Historia efektów jest długa i niezwykle bogata. Profesjonalni gitarzyści zawsze mieli wpływ na to, czy dany sprzęt odniesie sukces. Jeżeli jakiś ceniony muzyk zaczął używać efektu, który był wówczas nowością, było pewne, że efekt odniesie sukces. Choć to zazwyczaj muzycy mieli wpływ na efekty, to istnieją efekty, które mają wpływ na muzyków. Doskonałym przykładem jest efekt wah-wah, zwany potocznie kaczką.

Brzmienie takiego sprzętu możemy usłyszeć w muzyce gitarzystów takich jak Jimi Hendrix, Kirk Hammet, Zakk Wylde czy Slash, a każdy z nich przyznaje, że efekt ten jest jednym z filarów jego dźwięku. Efekty wah-wah były na początku uważane za ciekawostki, jednak ich uniwersalność miała duży wpływ na to, że używają ich muzycy obracający się w zupełnie różnych gatunków muzycznych, od reggae po metal.

Istnieje wiele efektów wah-wah, jednak najpopularniejszym i najchętniej polecanym na początek jest Dunlop GCB 95, znany także pod nazwą Crybaby.
Efekt ten posiada ciepłe i bardzo klarowne brzmienie, które doskonale pasuje zarówno do gry rytmicznej jak i do solówek.
Poziom natężenia brzmienia możemy dostosować poprzez dociskanie efektu za pomocą stopy.

Poza samym brzmieniem i uniwersalnością, na uwagę zasługuje tu także wykonanie. Efekt jest bardzo wytrzymały, dlatego nie musimy martwić się o uszkodzenia. Dunlop GCB 95 jest efektem, który nie zniekształca sygnału, a jedynie dodaje do niego swoje charakterystyczne brzmienie. Dzięki temu pasuje on zarówno do krystalicznie czystego brzmienia, jak i brudnych, przesterowanych solówek.