Gitarzyści bardzo często rozmawiają na tematy sprzętu, za pomocą którego można wzbogacać swoje brzmienie. Do wyboru mamy wzmacniacze, przetworniki, mostki czy struny, jednak największy wpływ na brzmienie mają efekty gitarowe.

Te niepozorne n pierwszy rzut oka kostki mogą pomóc nam w wykreowaniu zupełnie nowego dźwięku, jednak zanim wybierzemy się do sklepu, powinniśmy zdecydować jaki efekt jest nam potrzebny. Dodatkowy problem z ich wyborem mogą mieć gitarzyści, których budżet nie pozwala na zakup większości modeli. To jednak dziś nie jest tak duży kłopot jak jeszcze klika lat temu, ponieważ wielu producentów wychodzi naprzeciw wymaganiom mniej zamożnych gitarzystów. Przykładem jest firma Mooer, która zasłynęła dzięki produkcji efektów o małych gabarytach, które nie obciążają zbytnio kieszeni gitarzysty. W ofercie producenta znajdziemy między innymi przestery, efekty modulacyjne, kilka rodzajów efektów typu delay i pogłosów, a także multiefekty. Na uznanie zasługuje fakt, że pomimo niewielkich rozmiarów i przystępnej ceny, jakość brzmienia wielu modeli może spokojnie konkurować z wieloma efektami, których cena jest wyższa od efektów marki Mooer. Jeżeli zależy nam na tym by cena takiego sprzętu była jeszcze niższa, wówczas dobrym wyborem będzie sprzęt marki Behringer. Producent ma w swojej ofercie imponująco dużo efektów, od wielu przesterów, przez efkty modulacyjne, po pogłosy i prawdziwe maszyny do tworzenia przestrzeni dźwiękowej, takie jak Echo Machine.

Wiele firm jest znanych z produkcji sprzętu z wyższej półki, ale również one mają w swojej ofercie tańsze efekty. Przykładem jest między innymi Digitech ze swoim popularnym efektem Bad Monkey. Efekt inspirowany jest schematem modelu Tube Screamer od Ibaneza, jednak jego cena jest na tyle niska, by mogli go używać gitarzyści o bardzo niskim budżecie. Urządzenia tego typu są dowodem na to, że to nie pieniądze dają brzmienie, dzięki czemu możemy uzyskać zadowalający nas dźwięk bez konieczności kupowania efektów z wyższej półki cenowej.